Niemiecki Żyd z pretensjami do szlacheckiego pochodzenia, publicysta komunistycznych gadzinówek, autor pierwszego wiersza o Stalinie, członek PPR, porucznik w Gwardii i Armii Ludowej, dwukrotnie żonaty.
Jednak środowisko gotowe było wybaczyć mu wszystkie jego postawy, bo długo by szukać literata potrafiącego z tak wysmakowanym humorem, krótko a celnie opisywać naszą obłudę i słabości, jak czynił to Stanisław Jerzy Lec.
Nieco wybranych aforyzmów mojego ulubionego prześmiewcy wstawiam poniżej, polecając naturalnie refleksyjną lekturę pozostałych szeroko dostępnych a szczególnie „Myśli nieuczesanych”1).